Książka na weekend – „Złudzenie”, Charlotte Link
Stało się. Po raz kolejny wybrałam thriller zbudowany na dobrze znanej kanwie. Idealne małżeństwo z małą córeczką. Szczęśliwe wspólne wypady wakacyjne do Prowansji. Wspólni dobrzy przyjaciele. Ale mąż ginie w tajemniczych okolicznościach… A na zrozpaczoną żonę spada lawina fatalnych informacji. „Złudzenie” o idealnym życiu pryska jak bańka mydlana. „Złudzenie” to świetna książka na weekend!
Laurę i Petera poznajemy jako szczęśliwe małżeństwo. On to szanowany biznesmen. Ona zrezygnowała z kariery fotograficznej, by zając się małą Sophie. Małżonkowie często wyjeżdżali do Prowansji. Tam poznali Henriego i Nadine – właścicieli pizzerii. Zaprzyjaźnili się.
Pewnej jesieni Peter postanowił wyjechać na żagle z przyjacielem. Chciał jechać sam. Bez żony i córeczki.
Niestety, okazuje się, że nie dotarł na miejsce. Jego samochód znaleziono nieopodal pizzerii Henriego i Nadine.
Laura jest zrozpaczona. Odchodzi od zmysłów zastanawiając się, co mogło się wydarzyć. W pewnym momencie do głowy wpada jej myśl: może trafi na jakiś ślad w biurze męża?
Na miejscu okazuje się, że Peter ma stos niezapłaconych faktur. I drugi z wezwaniami do zapłaty. W szufladzie znajduje się rachunek z hotelu, w którym niedawno był – z „żoną”. Sekretarka, która niespodziewanie wpadła po swoje rzeczy informuje Laurę, że firma jej męża jest na skraju bankructwa.. Te wszystkie informacje spadają na kobietę, jak grom z jasnego nieba. Okazuje się, że kobieta – na własne życzenie, żyła w bańce mydlanej. A teraz, w jednej chwili, wszystkie złudzenia runęły…
Laura postanawia odkryć prawdę. Rusza śladami męża. Jeszcze nie wie, że będzie to oznaczać śmiertelne niebezpieczeństwo.
„Złudzenie” to świetnie zaprojektowana książka. Wielowarstwowa. Poznajemy w niej kilka kobiet – każda z nich jest inna. Ale ciężko mi było polubić którąkolwiek… Laura – zbyt naiwna i wygodna, by zbudować uczciwą relację opartą na partnerstwie. Nadine – goni za bliżej nieokreślonymi mrzonkami o wspaniałym życiu niszcząc przy tym najbliższych. Marie – matka Nadine, sfrustrowana samotna kobieta. Catherine – beznadziejnie zakochana w Henrim (swoim kuzynie), jest na każde jego zawołanie…
Największą sympatię budzi we mnie przyjaciółka Laury – Anna, która pojawia się w powieści sporadycznie. Ale wnosi światło.
Zawiłość relacji między bohaterami, ich wielowątkowość i wielowymiarowość buduje wartość powieści Link. „Złudzenie” od pierwszych stron buduje w czytelniku ciekawość. A potem bezczelnie trzyma w napięciu do ostatnich stron. Nawet, gdy już wiemy kto zabił Petera – tempo nie zwalnia. Takiego zakończenia się nie spodziewałam!
Zatem – zapraszam do lektury. „Złudzenie” to idealna książka na weekend!
„Złudzenie” możesz wypożyczyć np. w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rzeszowie.